sobota, 23 lutego 2013

Ceńmy się...

Link, który powinna przeczytać każda robótkowiczka
http://yadis.pl/256/jak-wycenic-rekodzielo.html#.USkaXzeCWZY

3 komentarze:

malgoha pisze...

Proponuję też dobrze przeczytać wszystkie komentarze. Nie każdy rękodzielnik jest artysta i nie każde rękodzieło jest dziełem sztuki :)Złoty środek i odrobina zdrowego rozsądku wskazana :)

Iwona pisze...

Podejmuję rownież rękawicę. Ceńmy się , ale NIE BĄDŹMY PAZERNE.Rynek na jakim sprzedaję czasami swoje wyroby to moje "psiapiułki", wybaczcie ale tu zawsze będę psuć rynek. Nie doliczam im kosztów zdjęć, zużycia halogenów, obróbki zdięć w photoshopie, bo tego nie robię.
Sprzedaż jest bezpośrednia.
Nie konkuruję ze sprzedającymi po kosztach własnych na allegro, bo nie wystawiam swoich produktów.
Strata czasu przy takim nasyceniu rynku.
Dlatego wybaczcie, będę Wam i koleżankom sprzedawać moje wyroby prawie po cenie materiałów.

malgoha pisze...

Dokładnie o tym napisałam. Też uważam, że doliczanie nauki (jaka to nauka w podstawówce na ZPT) kosztów drutów, doliczanie czasu na robienie zdjęć to przesada. Większość z nas korzysta z gotowych "gazetkowych wzorów" czasem trzeba tylko przeliczyć rozmiar. Trudno jednak polemizować z twórcami przez duże T, którzy rzeczywiście zaczynają od własnego, "autorskiego" projektu, a nie przeglądania zasobów zachomikowanych na kompie.Dlatego tak jak napisała jedna z dziewczyn dodających komentarze, lubię dawac moje "twory" w prezencie, bo są jedyne i niepowtarzalne. Trzeba się cenić, ale tez umiec krytycznie spojrzeć na swoje DZIEŁO. A tak a propos Właśnie robię na drutach na zamówienie okładkę do książki ... uwierzycie okładkę do książki z wełny na drutach:) czego to ludzie nie wymyślą :)