Kupiłam wreszcie pisaki do rysowania na koszulkach. Super sprawa. Okropną plamę na mojej sukience zamieniłam w kwiatek.Młoda popisała sobie kilka koszulek i udaje, że są za 200zł z firmy "Obey". A ja zamalowuję wszelkie niedociągnięcia mojej pralki i proszku do białego "z niemiec". Potwierdzam słowa Lucy- pisaki są świetne :-)).
Swetr według Dropsa
-
Szafa pełna, a ja ciągle coś do niej wpycham. Właśnie skończyłam. Guziczki
też ręcznie robione.
*Inspiracja *
*Inspiracje guzikowe*
Zwirnknöpfe Sabi...
2 komentarze:
Iwonko, gdzie sprzedają to cudo? nie spierają się po praniu?
kurcze już raz pisałam i nie zapisało się, hm. No kupiłam na allegro, ale Lucy miała też gdzieś w swoim papierniczym.
Prześlij komentarz